Zawsze miała trudniej niż inni…
Mieszkała w miejscu, które stanowiło synonim pijaństwa, narkomanii i wszelakiego typu patologii. Z resztą jej ojciec także „pracował” na tę opinię jako poczciwy, ale jednak pijaczyna. To matka trzymała ten dom. Chciała, żeby ona i jej dwoje rodzeństwa „wyszli na ludzi”. Nie do końca się to udało, bo Agata zaliczyła parę zakrętów w swoim życiu i związała się z nieciekawym facetem, jednak nigdy się nie poddała. Miała to szczęście spotkać mądrych ludzi, których wsparcie i zachęty nigdy nie pozwoliły się jej poddać. Teraz ma dwóch dorastających synów, pracuje na recepcji pobliskiej przychodni i jest szanowana w swojej miejscowości…
Piotrowi nigdy niczego nie brakowało…
Ojciec był szefem finansów w międzynarodowej korporacji i zarabiał znacznie więcej niż potrzebowali. Matka nie chciała być gorsza i całkowicie poświęciła się karierze naukowej. W domu była opiekunka, pani do prowadzenia domu i ogrodnik – za to nie było rodziców. Zjawiali się natychmiast, gdy pojawiały się kłopoty w szkole. Złe oceny były nie do przyjęcia. Przecież- jak słyszał wielokrotnie - musi odnieść sukces w życiu….
Piotr jest po rozwodzie i żyje samotnie. Dzięki „pomocy” ojca pracuje w dużej firmie handlowej. Jest sfrustrowanym i nielubianym kierownikiem, który niepowodzenia życia prywatnego rekompensuje sobie „byciem ważnym”.
Każdy z nas pokonuje WŁASNĄ drogę. Startujemy z różnych pułapów, pokonujemy różne przeciwności i otoczenie oferuje nam odmienne wsparcie. Osiągnięcie jakiejś pozycji w dorosłym życiu bardzo często zależy od wszystkich tych czynników. Trudno zaprzeczyć jednak, że tym, którzy dostawali „wszystko na tacy” trudno odnaleźć się w prawdziwym życiu. Nie potrafią przegrywać, walczyć fair, dzielić się z drugimi i szybko się zniechęcają. Nie lubią nie tylko swojej pracy, ale często też nie lubią ……ludzi.
Pokonując BARIERY – człowiek szlachetnieje.
Pierwsze z nich wprowadzają zwykle rodzice. Jeśli tego nie robią - mnogość wyborów, wynikających z braku ram powoduje zagubienie, frustrację i na pewno nie sprzyja prawidłowemu rozwojowi człowieka. Dziecko nieświadome tego, że świat jest pełen barier nie potrafi się z nimi zmierzyć - w przedszkolu, w szkole, w pracy i wielu obszarach życia społecznego.
Większość dziedzin życia funkcjonuje w oparciu o ZASADY, które te bariery tworzą. Stanowią je same przepisy prawa, które zapobiegają chaosowi, anarchii i chronią wszystkich członków społeczeństwa. Zakazy, nakazy, przepisy prawa gospodarczego, ruchu drogowego, regulaminy bhp, itd. itp. nie są po to, aby było nam trudniej. Mimo, że często zawiłe i niedoskonałe – z założenia służą naszej pomyślności - stanowią ochronę i zapewniają poczucie bezpieczeństwa.
Przejawem mądrości nie jest więc walka z ograniczeniami, ale umiejętna analiza korzyści z ich stosowania lub konsekwencji unikania.
Czym różnią się wspomniane na wstępie osoby?
Rodzice Piotra chronią go przed wieloma barierami. Jednocześnie „zaprogramowany" przez nich sukces Piotra oznacza dla niego postawę „MUSZĘ”, a to kończy się porażką.
Pełne ograniczeń życie Agaty nie zwiastuje sukcesu. Jednak wbrew wszelkim przeciwnościom jej postawa „CHCĘ” - pokonuje masę barier.
WSZYSCY podlegamy ograniczeniom, choćby tym wynikającym z praw fizyki (czy wyskoczysz z 10-go piętra...?) Dlatego osiągamy znacznie lepsze rezultaty, gdy motywem naszego działania jest chęć (i zrozumienie), a nie przymus.
Zastanów się:
Jaki jest cel obowiązujących w mojej firmie (rodzinie) zasad?
Co będę miał z tego, że zastosuje się do nich?
Jakie będą konsekwencje, kiedy nie będę ich przestrzegał?
Tylko zrozumienie (i akceptacja) obowiązujących zasad, może wyzwolić ogromne pokłady motywacji do efektywnego działania, zarówno na gruncie relacji międzyludzkich, jak też rozwoju osobistego.
Już setki lat temu mądry król Salomon radził:
„…Mądrość to rzecz pierwsza. Nabywaj mądrości; i ze wszystkim, czego nabywasz, nabywaj zrozumienia… „