Z nastaniem jesiennego smutku chętniej wracamy do letnich wspomnień...
Być może poza wspomnieniami pojawiają się wnioski, przemyślenia, które czynią nas mądrzejszymi…???
Niezależnie od sposobu wypoczywania, który preferujemy - wielu z nas poszukuje „inności”.
Nasza osobista refleksja pojawiła się pod wpływem krajobrazów północnej Europy. Ich „inność” wynika głównie ze SKROMNOŚCI charakterystycznej dla tych rejonów.
Surowość Islandii, Skandynawii zachwyca, a cisza aż kłuje w uszy, pokazując jak niewiele potrzeba nam do życia….
Jak PROSTE I SKROMNE JEST PIĘKNO.
Im mniej – tym lepiej …
Bolesny bywa powrót na drogi obstawione bilbordami, banerami reklamowymi - często wątpliwej jakości i treści. Tak bardzo widać wtedy brzydotę miast oblepionych i krzyczących różnymi hasłami - w wyścigu po większe zyski…
Niczym tandetne „ozdoby” i świecidełka ukrywające prawdziwe piękno "choinki"…
Także my sami fundujemy sobie strumień nieprzerwanych dźwięków, obrazów i "rozpraszaczy", które zabierają czas, zakłócają relacje z drugim człowiekiem i przysłaniają to, co naprawdę ważne. A my - nie widzimy tego....
Może czas, kiedy świat wokół szarzeje służy temu, aby dostrzec..... drugiego człowieka, wiernie czekającego psa, a może nawet swoisty urok smutnej jesieni…