To, co niezbędne…

  „Mając więc wyżywienie i odzież oraz schronienie  - będziemy z tego zadowoleni”

–napisał apostoł Paweł blisko 2 tysiące lat temu.

Może ktoś pomyśli, że to opinia ascety, szaleńca, człowieka nawiedzonego itp….. 

Jednak podobną myśl w dzisiejszych czasach wyraził znany i szanowany człowiek - specjalista w zakresie potrzeb człowieka - psycholog Wojciech Eichelberger. Jak donosi czasopismo Zwierciadło uważa on, że potrzebujemy: „Czystego powietrza, przewidywalnego klimatu, żyznej ziemi, żywej wody, zdrowej żywności, ruchu, okrycia i schronienia”

Według jego opinii człowiek dziś niewłaściwie rozumie pojęcie swojej wolności. Nie jest nią robienie coraz większych zakupów, ale „zdolność do wybierania z rynkowej oferty tego, co niezbędne”.

Bezrefleksyjny mechanizm zaspokajania każdej zachcianki nie świadczy o naszej autonomii, o tym, że sprawujemy kontrolę nie tylko nad wydatkami, ale także innymi sferami życia. Nie potrafimy odróżnić zachcianki od rzeczywistej potrzeby. Jednak przede wszystkim nie potrafimy się bronić przed światem zewnętrznym, którego celem jest wyłącznie generowanie coraz większych zysków  - i absolutnie nie interesuje go nasza osobista pomyślność.

Autonomia jest nierozerwalnie związana z umiarem i realizmem, a ich brak świadczy raczej o „zniewoleniu reklamowym” niż wolności.

Większość stworzeń, które obserwujemy w naturze gromadzi tyle ile potrzebuje.

Człowiek niestety, nie tylko w tym zakresie od zawsze wymaga korekty.

Kiedy Bóg na pustyni zesłał Izraelitom mannę polecił zbierać porcję na jeden dzień. Jak wiadomo lud niechętnie poddający się wskazówkom gromadził mannę „na zapas”, a Stwórca uczył posłuszeństwa zsyłając robactwo w ten zgromadzony „nadmiar”.

Po ponad 3,5 tys. lat niewiele się zmieniło.

Człowiek wciąż gromadzi nadmiar i wydaje mu się, że „wyraża tak swoją wolność”…

A zobacz w jakim tempie umierają z głodu ludzie. Tylko dziś to już ponad 20 tysięcy istnień....

Pozycja FOOD  http://www.worldometers.info/