Kryzys??? – A może szansa?

kryzys-szansa

Słowo 'KRYZYS' w języku chińskim składa się z dwóch znaków: pierwszy z nich oznacza niebezpieczeństwo lub zagrożenie, drugi - to początek nowej drogi lub szansa…

Niektórym z nas świat wywrócił się do góry nogami, a obecne wydarzenia wciąż pokazują jak jesteśmy nieporadni. Izolacja w domach skutkuje narastającą frustracją, szukaniem winnych, ale też wyraźnym zapotrzebowaniem na pomoc psychiatrów i psychologów.

Czy to tylko efekt „utraty wolności” i zachwiania poczucia bezpieczeństwa? A czy MY SAMI – nie mamy sobie nic do zarzucenia?

Pomyślmy w jakich obszarach rodzą się problemy?

Niepewna przyszłość, strach o zatrudnienie i zapewnienie bytu rodzinie to dla wielu pierwsza rzecz, która przychodzi do głowy. Problem tym większy im więcej mamy - bo mamy na kredyt, mamy – choć na to nas nie stać, mamy – choć z tego nie korzystamy, mamy- choć tego nie potrzebujemy ☹ Boleśnie przekonujemy się jak mało istotna w obliczu zagrożenia jest okazała willa, luksusowy samochód, czy apartament nad morzem. Istotny staje się pokarm i dach nad głową. Nawet ciuch jest mało przydatny(…) I tak w większości wisi w szafie, nawet wtedy, gdy pracujemy zdalnie.

Izolacja to wielki sprawdzian relacji rodzinnych. Stały kontakt ze współmałżonkiem, ciągła obecność dzieci – dla niektórych jest nie do zniesienia. Oczywisty staje się wzrost liczby rozwodów (niechlubne dane zostawmy badaczom), przerażający - wzrost przemocy domowej. Ale nawet pomijając skrajności - sytuacja jest nadal trudna dla tych, którzy relacji rodzinnych nie pielęgnowali. Jeśli wcześniej brakowało PRAWDZIWEJ wymiany myśli – pozostaje bardzo niewiele spraw, o których można teraz rozmawiać. Nie wychodzimy do pracy, nie wychodzimy do szkoły, rzadko na zakupy. Prozaiczna codzienność tak bardzo się skurczyła, że jeśli ona stanowiła przedmiot rozmów – to teraz jest tylko cisza pogłębiająca frustrację (…)

Izolacja to także sprawdzian relacji towarzyskich. Jeśli spotykałeś się by coś wypić i zjeść, by pogadać o pracy, sukcesach dzieci w szkole i kolejnych podróżach – niemal wszystko Ci zabrano. Czy mimo to masz o czym porozmawiać ze swoimi znajomymi? Czy masz prawdziwych przyjaciół, którzy nie tylko zadzwonią z troski, ale pozostawią Cię w lepszym nastroju mimo sytuacji? A czy Ty sam - interesujesz się innymi i pielęgnujesz wartościowe relacje - nawet w trudnych warunkach, na odległość? To doskonały probierz tego ile warci są nasi znajomi…Ile my sami znaczymy dla innych (…)

Nasza aktywność fizyczna, kulturalna i nawet intelektualna została mocno ograniczona. Zamknięte obiekty sportowe, kina, teatry stanowią sprawdzian tego, jaką mamy wewnętrzną motywację, aby nie zaniechać aktywności, które zwykle towarzyszą nam w „życiu bez ograniczeń”. To sprawdzian naszej dbałości o własny rozwój intelektualny, ale też zdrowie – w końcu nie ma lepszego lekarstwa na wirusy niż własna, wysoka odporność (…)

A gdy spada na człowieka wiele problemów, gdy czuje swoją niemoc i świat mu się wali – szczególnie cenne stają się wartości wyższe. Przekonania i wierzenia mogą stanowić wsparcie, a zasady moralne trzymają nas w ryzach, aby zawsze, nawet w sytuacji skrajnej -  robić to, co uznajemy za słuszne. Jeśli tego brak – dochodzimy do ściany i tam nie ma już nic. Przygniatani problemami mówimy, robimy coś, czego później żałujemy(…)

Kierowanie swoim życiem w sposób harmonijny oszczędza nam wielu stresów. Skrajności zwykle prowadzą do wypaczeń, często niezauważalnych, gdy wszystko płynie „normalnie”.

Czy „nienormalność” ostatnich wydarzeń to kryzys?

A może jednak szansa – na nową hierarchię wartości…, na kierowanie swoim życiem w sposób zrównoważony…???

Jeśli brak Ci determinacji, żeby zacząć żyć 'PO NOWEMU' - skorzystaj ze sprawdzonych metod. Zapraszamy na stronę https://life-harmony.pl/portfolio/

Słodkie…gorzkie…

 

Podobno sukces ma wielu ojców, a porażka jest sierotą…..

I trudno się z tym nie zgodzić, bo porażce towarzyszy całkiem odmienny stan emocjonalny niż sukcesowi. Rozważanie tego dlaczego wolimy sukcesy niż porażki, przypomina z grubsza dyskusję o tym, czy lepsze jest słodkie czy gorzkie…. i zwyczajnie nie ma sensu...

Jeśli jednak zastosujemy tę analogię, wielu z nas przyzna, że lubi lekką goryczkę kawy, czekolady, wina, czy niektórych przypraw, bo to właśnie ona wydobywa pełnię doznań smakowych.

Podobnie chyba pojawianie się w naszym życiu porażek wzbogaca nas o kolejne emocje.

Porażka sprawia, że pojawiający się po niej sukces odbieramy ze zwielokrotnioną mocą i pełniejszą gamą emocji. To oczywiście efekt kontrastu, ale świetnie podkreśla moc sukcesu.

Zasadniczą jednak „zaletą” porażki jest jej edukacyjna funkcja. Szczególnie osoby dorosłe niechętnie stosują rozwiązania teoretyków, rzadko też uczą się na błędach innych. Najwięcej korzyści odnoszą ze swoich własnych potknięć, a wiedza poparta praktyką, nawet bolesną jest bezcenna i zwykle zapisuje się na zawsze.

Ta oczywista prawda jest istotna także w trakcie szkoleń. Ćwiczenia wykonywane przez uczestników, które oni sami traktują jako nieudane – uczą ich najwięcej.

I choć specjaliści wiedzą z jakich powodów ponosimy porażki, mamy wiele wskazówek jak działać, aby je ograniczyć istotniejsze na początek jest nasze nastawienie. Sama wiedza będzie mało przydatna, jeśli nie odpowiemy na pytanie  'jak traktować porażki?'

Biorąc pod uwagę fakt, że większość znakomitych wynalazków powstała w efekcie szeregu prób zakończonych niepowodzeniem, można uznać, że nie da się osiągnąć sukcesu- bez wcześniejszych porażek.  Czyż zwieńczeniem wielu nieudanych eksperymentów nie był często kolejny krok do przodu - całej ludzkości?

Także Ciebie każda porażka przesunie o krok do celu, pod warunkiem, że przeanalizujesz swoje działanie i wyciągniesz wnioski.

Kiedy pojawi się sukces będziesz umiał go odpowiednio docenić, ale też bogatszy o nowe doświadczenia, bardziej odporny i zahartowany będziesz gotowy ....na kolejną porażkę 🙂